Tak się składa, że w Gdyni teżremontują dworzec. I również z tej okazji obwiesili go plakatami, a na tych plakatach również umieścili adresy internetowe. Przekaz jest może nieco bardziej prozaiczny, ale za to - jakże klämriskowy!
A widzisz, do bycia klämriskozbieraczem wymagana jest czujność i sokoli wzrok! Na szczęście, drodzy Czytacze, macie mnie!*
Choć przyznam się, że wyczekując tam na przystanku też plakatu nie wypatrzyłam. Dopiero jak raz kiedyś tamtędy przejechałam autobusem.
M.
*I moje -6 dioptrii. To tak à propos tego sokolego wzroku;]
Anonimowy pisze…
WIDZIAŁAM! Z przystanku faktycznie niespecjalnie widać, więc może nie jestem jeszcze gapą ostateczną... Zatem w dniu dzisiejszym obeszłam wiatę i... poczułam się jak na jakimś wyjeździe tematycznym. No coś w stylu "śladami Lisbeth Salander"... ;)
Komentarze
Autorko, Współczytacze, chyba nie jestem godna tu z Wami przebywać. Klämriskowy duch nie czuwa nade mną...
km
Choć przyznam się, że wyczekując tam na przystanku też plakatu nie wypatrzyłam. Dopiero jak raz kiedyś tamtędy przejechałam autobusem.
M.
*I moje -6 dioptrii. To tak à propos tego sokolego wzroku;]
M.
;)
km