Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2014

Noś kask

Na koniec relacji z Birmy, z pewnym opóźnieniem, musi znaleźć się też coś klämriskowego. Zbyt dużo do zaobserwowania pod tym względem nie było, w myśl hipotezy, już kiedyś przeze mnie na tych łamach wyrażonej , że społeczeństwa, które borykają się z tzw. prawdziwymi problemami, nie będą się martwić drzwiami od windy i złowrogimi żółtymi liniami. Nie mogłam jednak zignorować plakatów, które napotkaliśmy w centrum Nowego Baganu, wzywających do noszenia kasków podczas jazdy motocyklem lub skuterem: Moją uwagę przykuł szczególnie plakat po prawej. Bardzo żałuję, że nie znam języka birmańskiego, przez co nie potrafię odcyfrować przesłania plakatu. Niemniej jednak, wygląda on intrygująco! Niestety, mimo to nie okazuje się on skuteczny: nikt w Baganie nie jeździ w kasku!

Polityka

"You may not think about politics, but politics thinks about you." Autorem tych słów jest ponoć birmański bohater drugiej wojny światowej i walk o niepodległość, generał Aung San, prywatnie ojciec Aung San Suu Kyi, polityk i działaczki humanitarnej. Parę razy w czasie naszych wędrówek po kraju zastanawiałam się, na ile polityka miejscowa interesuje się takimi zagranicznymi turystami jak my i z tego zainteresowania, na przykład, śledzi nasze wszystkie kroki. Podróżując przez Birmę - czy też Mjanmę, jak od 1989 roku brzmi oficjalna nazwa kraju - podziwiając jej zabytki i naturę, przypatrując się życiu ulicznemu i zachwycając niezwykłą gościnnością nie sposób jednak nie pamiętać, że jest to kraj nie tylko biedny (napotkany w samolocie z Bangkoku do Mandalaj amerykański turysta porównał go do Tajlandii dwadzieścia lat temu - nie wiem, jak wyglądała Tajlandia dwadzieścia lat temu, ale dzisiaj na pierwszy rzut oka widać ogromny kontrast), ale również wydobywający się z otchłani

Święto w Mandalaj

4 stycznia obchodzone jest w Birmie Święto Niepodległości - rocznica uzyskania niepodległości od Brytyjczyków w 1948 roku. Był to zarazem pierwszy dzień naszego pobytu w tym kraju; spędziliśmy go w Mandalaj i tam właśnie mieliśmy okazję przyjrzeć się festynowi urządzonemu z tej okazji.  Mandalaj jest drugim największym miastem Birmy, składa się ono z kratownicy ulic przecinających całe miasto pod kątami prostymi - ulic bez nazw, tylko z numerami. Tylko kilka akcentów przerywa tę monotonię: brzegi rzeki Irawadi na zachodzie, dwa jeziora na południu, zbocza Wzgórza Mandalaj na północy (na którego szczyt każdego wieczoru ściągają turyści podziwiać zachód słońca oraz lokalni studenci i mnisi ćwiczyć angielski w rozmowach z turystami) oraz ogromny kwadrat kompleksu pałacowego, niczym wyspa w samym środku miasta (pałac odbudowano - ponoć wykorzystując robotników przymusowych - w latach 1990., po zniszczeniach czasów II wojny światowej; dziś pozostaje pod kontrolą birmańskiej armii ekspo