Przejdź do głównej zawartości

Niebo nad Södermalm


Fascynuje mnie niebo nad Sztokholmem. Być może dlatego, bo nigdy do tej pory nie mieszkałam w miejscu tak płaskim i "nieosłoniętym" (Gdynia jest zbyt pofałdowana, a Florencja zbyt zabudowana), wydaje mi się, jakby było go tu strasznie dużo...

Komentarze

To co prawda Sztokholm, a nie Delfty, ale jakoś tak mi Vermeerem powiało... Genialne chmury, tak poza tym :)
martencja pisze…
Sama byłam zdziwiona po zrobieniu tych zdjęć - rzeczywiście chmury wyszły bardziej jak namalowane niż sfotografowane. Bo, wbrew pozorom, nie przepuściłam ich wcale przez Photoshopa (którego nawet nie mam i nie umiem obsługiwać).

M.
Kuba pisze…
by Ci sie siostra statyw przydal do tych zdjec
martencja pisze…
E tam, statyw zabija spontaniczność!;)

M.
Kolleander pisze…
Zgadzam się, Vermeer jak się patrzy! Piękne widoki... A statyw też polecam, choć ciężki i trudno go nosić np. w torebce:/
martencja pisze…
Nie przeczę, że statyw często się przydaje. Ale i tak wątpię, żebym go nosiła: za duży, za ciężki, nieporęczny. Mam zresztą taki mały i lekki badziewiasty statyw kupiony w Lidlu za 30 zł, ale i tak go nie noszę. A nawet jak noszę, nie chce mi się go rozkładać. A jak już go rozłożę, przytrzaskuję sobie nim palce! To kara za śmianie się ze Szwedów i ich klämriskowych lęków.

M.
Kolleander pisze…
A tak, gdyby nakleili ostrzeżenie, to byś sobie nie przytrzaskiwała... Ach, czemu nie mamy takich torebek jak Mary Poppins.
gusano pisze…
ach, ja musze zaprotestowac natychmiast! gdynia moze i pofaldowana, ale niebo z mojego okna widywalam kazdego dnia w pelnej okazalosci!
sztokholm, sztokholmem, domem nawet teraz bardziej niz gdynia, ale gdyni bronic bede i tak!

bardzo ladne zdjecia
martencja pisze…
Bynajmniej nie jest moim celem umniejszanie piękna mojego rodzinnego miasta, bo - mimo że ostatnio nieco rzadziej w nim bywam - nadal uważam je za jedno z najlepszych miejsc do mieszkania; i zawsze zwykłam mawiać, że gdybym miała Gdynię określić jednym słowem, byłoby to słowo "przestrzeń". Ale jednak mam subiektywne odczucie, z którym można się nie zgadzać, że w Sztokholmie tego nieba jest więcej:)

M.