Przejdź do głównej zawartości

Żółto-niebiesko 2


Dziś w Szwecji święto narodowe, więc Sztokholm jest żółto-niebieski. Niektórzy współcześni Szwedzi żyją w przekonaniu, że kolory ich flagi symbolizują światło słońca i błękitne niebo, w istocie jednak wzięły się z kolorów wcześniejszych (niż XVI wiek, kiedy zaczęto używać tej flagi) herbów: trzech koron i starszego herbu średniowiecznej dynastii królewskiej Folkungów. Kształt natomiast, tak zwany krzyż nordycki, Szwedzi (jak i reszta Skandynawii, a także podobno Anglicy) splagiatowali z duńskiej Dannebrog, która według legendy spadła z nieba duńskiemu królowi Waldemarowi II podczas wyprawy krzyżowej do Estonii w 1219 roku.


Szwedzi lubią swoją flagę: nie tylko chętnie i często wywieszają ją przed domami, ale także nadrukowują gdzie się da, na przykład na kartkach urodzinowych. Z jakiegoś powodu szczególnie na takie nadruki podatne jest wyposażenie letnich przyjęć na świeżym powietrzu, a więc jednorazowe talerzyki, kubki i serwetki, a także dekoracje do takich imprez, jak serpentyny czy małe flagi nanizane na sznurki (do zawieszenia gdzieś) albo zatknięte na wykałaczki (do wbicia w coś). Miły zwyczaj, chociaż też wydaje mi się, że wycieranie ust po jedzeniu w narodową flagę to już jest odrobinę za dużo.


Z drugiej strony, zdarzyło mi się ostatnio czytać o przypadkach szkół, w których zabroniono nie tylko wywieszania flagi, ale też obnoszenia się z jakimikolwiek szwedzkimi symbolami - a więc na przykład noszenia koszulek z flagą lub herbem, a nawet z emblematami reprezentacji piłkarskiej. Uzasadniano to tym, że uczniowie-imigranci mogliby poczuć się urażeni takim manifestowaniem narodowych uczuć. Zakaz dotyczy też śpiewania hymnu - chociaż doprawdy, trudno chyba o hymn mniej agresywnie wyrażający narodowe uczucia niż szwedzki. Jego tekst głównie sławi piękną przyrodę Północy, a nazwa kraju nawet w nim nie pada (co czyni "Mazurek Dąbrowskiego" jedynym hymnem narodowym świata, w którym mowa jest wprost o Szwecji!). To chyba przykład poprawności politycznej, która zaszła już nieco za daleko...


W ramach świętowania zainaugurowano dzisiaj także festiwal LOVE Stockholm 2010, który potrwa do dnia ślubu księżniczki Wiktorii, 19 czerwca.


Uważny obserwator mógł zaś wypatrzyć parę dość osobliwych postaci:


Komentarze

fieloryb pisze…
na żółto i na niebiesko:
http://www.youtube.com/watch?v=CANx5RcdPdo
(znajoma jest ci historia tej piosenki?)
martencja pisze…
Nie, muszę przyznać, że nie znam.

M.
fieloryb pisze…
Piosenka, z tego co wiem została napisana w Szwecji, nie wiem czy nie w ośrodku dla uchodźców - stąd wyśpiewany w tekście kolor flagi i deszcz.
martencja pisze…
No proszę, nie wiedziałam! To by tłumaczyło te "ludzkie wyblakłe twarze" w tekście:P

M.
ewa pisze…
heh, można zjeść obiad z talerza z rodziną królewską i wytrzeć usta serwetką-flagą... pomysłowy naród;)
martencja pisze…
Myślałby kto, że przy tak patriotycznym asortymencie kuchennych utensyliów Szwedzi będą też dumni ze swojej kuchni i zajadać się tradycyjnymi potrawami. Ale nie - raczej nie są fanami rodzimej kuchni i gustują we wszelakich potrawach z różnych stron świata.

M.