Przejdź do głównej zawartości

Weź go na litość


"Nawiąż kontakt wzrokowy, zanim przejdziesz" - czyli kolejna ze sztokholmskich akcji społecznych, tym razem mająca na celu zwiększenie bezpieczeństwa pieszych na jezdni. Wiem, znów wyśmiewam się z zupełnie słusznych i zapewne całkiem sensownych akcji, ale już nic nie poradzę, że moja (zbyt) szalona wyobraźnia podsuwa mi tutaj obraz krwiożerczego kierowcy, który już-już miał przejechać jakiegoś niewinnego pieszego, ale w ostatniej chwili pieszy ów spojrzał mu (kierowcy) głęboko w oczy. I w kierowcy, widzącemu te oczy niewinne w niego wpatrzone, to błaganie nieme, fala litości wezbrała, noga na pedale gazu zadrżała - i opamiętał się.

Komentarze

fieloryb pisze…
Do głowy mi przychodzi taka dygresja automobilowa :)
http://w381.wrzuta.pl/audio/1w5bfi85Ngd/andrzej_rosiewicz_-_maly_fiatek
Kolleander pisze…
:D

A moje oczy wyobraźni po przeczytaniu Twojej wypowiedzi ujrzały trailer filmowy z piskiem opon i takimi szybkimi cięciami (fuuuuch fuuuuuch) ;D "Pedał gazu 3: Spójrz mi w oczy, Sven"
martencja pisze…
Ech, czyli nie tylko ja ma dziką wyobraźnię...

Moja Sista skrytykowała mnie dzisiaj za wyśmiewanie się z bardzo pożytecznych akcji;]

M.
ewa pisze…
A ja widzę materiał na szwedzką komedię romantyczną - kierowca spojrzał pieszej w oczy i... z wrażenia zamiast zwolnić zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie na szczęście było stoisko z balonami, które wyhamowały impet auta. Oczywiście właściciel stoiska nie ucierpiał, gdyż właśnie jadł hot-doga w budce naprzeciwko (nawet w filmie musi być bezpiecznie!). Tymczasem piesza, nieświadoma całego zamieszania udała się na małą paskudną szwedzką kawę z przyjaciółką. Dalej następuje szereg mniej lub bardziej zabawnych zdarzeń, których nie chce mi się wymyślać;) Koniec końców, bohaterowie spotykają się na przyjęciu z okazji ślubu księżniczki z Danielem i wspólnie jedzą tort w kształcie rodziny królewskiej, wycierając usta serwetką-flagą i żyją długo i ..... bezpiecznie;P
martencja pisze…
Hehe, pisałam coś wyżej na temat dzikiej wyobraźni:) Kto wie, może, chociaż poprzednie nasze projekty scenariuszowe ("Tożsamość Rajskiego" oraz "Piraci Bałtyku - Klątwa Czarnego Bursztynu", o ile mnie pamięć nie myli) nie doczekały się realizacji, tym razem uda się wyprodukować hit? Mogłabyś przy okazji połączyć pracę scenarzystki z choreografką i kazać bohaterom pod koniec filmu coś odtańczyć, na przykład. A stąd już tylko krok do kariery godnej Farah Khan!

M.