Przejdź do głównej zawartości

Pijacka logika


Już dawno zamierzałam zabrać się za ten temat, jednak stwierdziłam, że mój wywód byłby niekompletny bez powyższego plakatu, a znowu plakat byłby niekompletny bez tłumaczenia. Trochę się z tym ociągałam, ale wreszcie jest - choć, przyznam, dość swobodne i pozostawiające wiele do życzenia pod względem estetycznym. Poza tym przetłumaczyłam tylko główne hasła, ale gdyby kogoś ciekawiło także to, co napisano drobnym drukiem, proszę pytać w komentarzach. Obrazki można oczywiście powiększyć klikając w nie.


Plakat pochodzi z zeszłorocznej akcji reklamowej Systembolaget, czyli szwedzkiego monopolu alkoholowego i przedstawia czarny scenariusz tego, co by się stało, gdyby monopol zlikwidować. W skrócie: śmierć i zachwianie solidarności społecznej. Sama nie wiem, co gorsze. Jest to przykład niezwykle pokrętnego rozumowania w prawdziwie szwedzkim stylu, którego ukoronowaniem jest tekst w prawym dolnym rogu. Tytuł tego dzieła - fyllelogik, pijacka logika - uważam za niezwykle trafny: autorzy wprawdzie mieli tu chyba na myśli logikę związaną z piciem, ja jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że chodzi o logikę osoby pijanej. Nie dziwi Was chyba, że oprawiłam sobie ten plakat w ramki i zawiesiłabym na ścianie, gdybym tylko w moim obecnym lokum miała możliwość wbijać w nią gwoździe. Zostawiam Was na razie, drodzy Czytacze, z plakatem i jego tłumaczeniem - to swego rodzaju zwiastun następnej dygresji, w której mam zamiar rozwinąć temat monopolu. A na razie sobie pokontemplujcie.

Komentarze

fieloryb pisze…
Strasznie skomplikowane to wszystko. Jak mawiają sąsiedzi ze Wschodu "bez pał litra nie razbieriosz". ;-).
fieloryb pisze…
http://www.youtube.com/watch?v=46QXXPNYfz0&feature=related
martencja pisze…
To jest w ogóle ciekawe ze szwedzkimi reklamami, że dość często trzeba się w nie bardzo wczytywać. Z jednej strony to na ogół jest dużo czytający naród (co potwierdzają różnorakie statystyki dotyczące czytelnictwa, bibliotek itp.), ale z drugiej - ja się czasem zastanawiam, czy ktoś tak naprawdę czyta te reklamy. Oprócz może osób, które natknęły się na nie np. na peronie i zrobią to z nudów, czekając na metro.

A Dudek - cóż powiedzieć, rewelacja:)!

M.
Kolleander pisze…
Im więcej kontempluję, tym bardziej nie rozumiem. To się nazywa Sztuka!

Jeśli chodzi o alkohol w Szwecji, słyszałam naprawdę ciekawe rzeczy, np. coś takiego, ze sklepy monopolowe nie mogą się znajdować bliżej niż w jakiejś określonej odległości od siebie. Dlatego czekam z zainteresowaniem na kolejną dygresję o procentach!

Ha, jeden z moich ulubionych Dudków:D Wywrócenie butelki na lewą stronę zawsze wydawało mi się wspaniałym konceptem!
martencja pisze…
Widziałam kiedyś w sklepie z różnymi mniej lub bardziej praktycznymi rzeczami filiżankę, którą się wywijało na lewą stronę - była zrobiona z miękkiego plastiku.

Następną dygresję miałam zamiar napisać wczoraj, ale mi się nie chciało. Dzisiaj też chyba mi się nie chce;] Może jutro.

M.