W oczekiwaniu, aż spłynie na mnie inspiracja do kolejnej dygresji, wygrzebałam ze swojego archiwum taki oto piękny klämrisk z serii "Piorun Tasza spada z wysoka". Sfotografowałam go dawno temu w pewnym przemiłym hoteliku w Marrakeszu, do którego, mimo stosunkowo krótkiej naszej bytności w Maroku, tak się zdążyliśmy przywiązać, że wracając doń z różnorakich ekskursji po kraju czuliśmy się niemal jakbyśmy wracali do domu. Po zdjęciu widać, że już wtedy rodziła się we mnie niezdrowa fascynacja mniej lub bardziej groteskowymi tabliczkami ostrzegawczymi.
Komentarze
M.
M.
M.
M.