Niemcom niestraszny ani klämrisk, ani ZŻL! Co jednak wywołuje u nich dreszcz przerażenia, nawet w lecie - to Oblodzona Ścieżka. Pamiętaj, przechodniu, wstępujesz na nią na własne ryzyko!
Oblodzona Ścieżka to Bardzo Poważna Sprawa. Wyobraź sobie straszliwe konsekwencje, jakie towarzyszyłyby pojawieniu się takiej ścieżki [pardon, Ścieżki] podczas maratonu! Ileż połamanych kończyn, wybitych zębów i złamanych nosów! Ileż pozwów przeciwko organizatorom i władzom miejskim! I wszystkiego tego można uniknąć za pomocą skromnej tabliczki..;)))
Ewo! Wiesz przecież, że nie możesz pisać takich rzeczy, bo mi od razu staje przed oczami mental picture! To niekorzystne dla mojego zdrowia psychicznego! A zresztą, kogo ja oszukuję...
Jak w takim razie myślisz, co by zrobił taki maratończyk, jakby napotkał taką tabliczkę na trasie maratonu? Pobiegłby którędy indziej, poza trasą? Zawrócił? Zrezygnował z dalszego biegu? Tyle pytań!
To zapewne zależy od tego, z jakiego kraju by ów maratończyk pochodził. Zgaduję, że Niemiec posłusznie znalazłby inną trasę [nawet kosztem nadrobienia kilku kilometrów] a np. Polak pokonałby ścieżkę ślizgiem [wykorzystując to do wyprzedzenia innych biegaczy];)
A więc można by, w ramach dywersji i zmylenia niemieckiego (a także np. skandynawskiego) przeciwnika, poustawiać takie tabliczki specjalnie! Doskonały plan! Wybornie, wybornie, wybornie!
Poza tym właśnie wpadłam na pomysł nowej dyscypliny sportowej, łączącej bieg maratoński z jazdą na lodzie. Chyba że coś takiego już istnieje? (Wcale bym się nie zdziwiła, są już dziwniejsze dziedziny sportu.) Jeżeli tak, wprowadziłabym jeszcze jedną innowację: byłaby to jazda figurowa!
Yzmartencjo, Twoja kreatywność może przynieść korzyść, że tak to ujmę, Matce Ojczyźnie!:D
Jest jazda na nartach ze strzelaniem, jest curling (gdzie się rzuca żelazkami na lód... mniej więcej;}), ale o maratonie z jazdą figurową na lodzie - połączone ze stawianiem tabliczek - nie słyszałam. Nie znam się na sporcie, ale myślę że jest nadzieja na nową dyscyplinę olimpijską, w której Polacy mieliby szansę!
Heh, "Matce Ojczyźnie", zawsze mi się wydawało, że to sformułowanie zawiera wewnętrzną sprzeczność;) A dokładniej - zawsze od czasu, gdy zobaczyłam takie socrealistyczne dziwo, jak Pomnik Matki-Ojczyzny w Kijowie.
A co do nowej dyscypliny - no to pozostaje już tylko wymyślić dla niej nazwę!
Ta tabliczka jest tylko troszeczkę mniej wymowna niż Gandalf tłukący laską o ziemię, krzyczący: You shall not pass!!! (czy po niemiecku: Sie gehen durch nicht!)
Komentarze
Jak w takim razie myślisz, co by zrobił taki maratończyk, jakby napotkał taką tabliczkę na trasie maratonu? Pobiegłby którędy indziej, poza trasą? Zawrócił? Zrezygnował z dalszego biegu? Tyle pytań!
M.
Poza tym właśnie wpadłam na pomysł nowej dyscypliny sportowej, łączącej bieg maratoński z jazdą na lodzie. Chyba że coś takiego już istnieje? (Wcale bym się nie zdziwiła, są już dziwniejsze dziedziny sportu.) Jeżeli tak, wprowadziłabym jeszcze jedną innowację: byłaby to jazda figurowa!
M.
Jest jazda na nartach ze strzelaniem, jest curling (gdzie się rzuca żelazkami na lód... mniej więcej;}), ale o maratonie z jazdą figurową na lodzie - połączone ze stawianiem tabliczek - nie słyszałam. Nie znam się na sporcie, ale myślę że jest nadzieja na nową dyscyplinę olimpijską, w której Polacy mieliby szansę!
A co do nowej dyscypliny - no to pozostaje już tylko wymyślić dla niej nazwę!
M.
Najlepiej od imienia wynalazcy:>
M.
M.