Przejdź do głównej zawartości

Pora zacząć się odchudzać

Dostałam ostatnio od ekskluzywnych linii lotniczych Ryanair mejla zaczynającego się w sposób następujący:

"Dozwolona jest tylko jedna sztuka bagażu podręcznego (oprócz niemowląt) na osobę o wadze nie większej niż 10 kg i wymiarach 55cm x 40cm x 20cm."

No i teraz jestem w kropce. Bo mejl ten nie precyzuje, co mają zrobić osoby o wadze większej niż 10 kg. A - przyznam się do tego otwarcie - moja waga grubo owe 10 kg przekracza (nie mówiąc już o podanych wymiarach). Poza tym, choć problem ten mnie bezpośrednio nie dotyczy, trochę jednak mi się nie podoba tak przedmiotowe potraktowanie niemowląt - jako sztuki bagażu. Choć pozytywne jest to, że ten typ bagażu traktowany jest jednak wyjątkowo, skoro oprócz nich można coś jeszcze zabrać na pokład.

Eeech, jak to mówią: polska język - trudna język. Najwyraźniej wszystkie osoby umiejące formułować poprawne stylistycznie zdania w języku polskim zostały zagarnięte do pracy w droższych liniach lotniczych - a jak się chce lecieć tanio, należy się liczyć z tym, że będzie się narażonym na tego rodzaju stylistyczny bełkot...

Komentarze

fieloryb pisze…
No, jeszcze kilka wpisów na temat latania samolotami i skończą mi się piosenki ;-):

http://bjcs8730.wrzuta.pl/audio/8tTQrUtARQQ/an_24_-_antonow
martencja pisze…
No wiesz, mogłeś też dać jakąś piosenkę o odchudzaniu, bagażach, niemowlętach, albo też zawiłościach i pułapkach polszczyzny:)

M.
fieloryb pisze…
Skoro ma być piosenka o zasadach pisowni, to do głowy przychodzi mi taki utwór:

http://w234.wrzuta.pl/audio/2IlxfrLPyWW/jacek_skubikowski_-_zolta_zaba_zarla_zur

:-)
martencja pisze…
Jeszcze a propos "kreatywnego" podejścia do języka polskiego, dostałam niedawno mejla z reklamą firmy Apple, który głosił m.in., że "Nano wciąż jest ultraprzenośny." Kliknęłam w linka do strony firmy, gdzie wyczytałam, iż "Sprzedawcy Apple Premium Reseller żyją i oddychają w atmosferze Macintosh." Normalnie przez jakiś czas bałam się dotknąć swojego komputera...

M.
Kuba pisze…
To chyba dobrze, że żyją i oddychają (ci Premium Resellerzy). Chyba nie ma się czego bac, przynajmniej problemy kardiologiczno-oddechowe cię ominą.

@fieloryb
Piosenka o Antonowie piękna (choc tekst ubogi). Szkoda że nie znałem wczesniej, zanim nie zdarzyło mi się ostatnio latac tą wspaniałą maszyną na trasie Kijów - Odessa. Polecam każdemu, w Antonowie naprawdę czuje się czar awiacji.
martencja pisze…
A skąd niby mam wiedzieć, że atmosfera Macintosh jest korzystna dla zdrowia? I jak długo oni jeszcze w niej pożyją...?

M.
Kolleander pisze…
Hmm, może amerykańscy naukowcy przeprowadzili jakieś badania na ten temat.

Wydaje mi się, że copywriterzy to często niespełnieni poeci.