Przejdź do głównej zawartości

Horrendalny horror hanowerski


W oczekiwaniu na to, aż pozbieram się po bliskim spotkaniu trzeciego stopnia z Bielefeldem i jego uniwersytetem, zamieszczam mrożące krew w żyłach ostrzeżenie, co może się stać z osobami, które odważą się skorzystać z wind na hanowerskim lotnisku. Klämrisk przy tym to pikuś!

Komentarze

Kolleander pisze…
Tzn. ja rozumiem to tak: winda jeździ w górę tak szybko, że jeden z ludzików częściowo rozpłaszcza się na podłodze. Drugi za to w ogóle zapada się w podłogę windy i majta nogami gdzieś poza nią i poza polem naszego widzenia... Rodzaj wypadku zależy zapewne od rozmiaru podeszwy buta delikwenta. No nie wiem, nie wiem czy powinnam to tak rozumieć:}
martencja pisze…
Olle, no doprawdy nie wiem, co powiedzieć...;]

M.
Kolleander pisze…
To wynik mojego pisania komentarzy po trzeciej nad ranem:>