Jak wszyscy wiemy, Amerykanie ponad wszystko kochają wolność, na przykład wolność do bycia zastrzelonym przez szaleńca z bronią albo do utraty dorobku życia na pokrycie rachunków medycznych. W związku z tą pierwszą wolnością w tutejszych szkołach dzieci od najmłodszego mają ćwiczenia w chowaniu się pod ławkami i byciu cicho, w czasie gdy nauczyciel zamyka drzwi klasy na klucz od środka, w nadziei, że „bad man” pójdzie sobie dalej i, nie wiem, powystrzela dzieci w sąsiedniej klasie, które mniej się przykładały do ćwiczeń siedzenia cicho pod ławką...? Drugą z tych wolności ogranicza nieco stan Massachusetts, ponieważ nakłada na swoich mieszkańców obowiązek wykupienia ubezpieczenia zdrowotnego. Ale tylko nieco, bo nawet z wykupionym ubezpieczeniem można pójść z torbami, różne ubezpieczenia oferują bowiem różnoraki zakres usług. Dość powiedzieć, że jak kiedyś spróbowałam poszukać ofert w specjalnej wyszukiwarce ubezpieczeń, wyskoczyły mi takie o miesięcznej wysokości składek od ki