Przejdź do głównej zawartości

The Swedish Way


Autostrada nr 22 między Karlskroną a Kalmarem. Jeden pas w jedną stronę i dwa w drugą, a po kilkuset metrach zamiana: dwa pasy w jedną i jeden w drugą. Tylko jeden z wielu objawów tego, jak mało zaludniony jest ten kraj.


Gdy tak się jedzie przez szwedzki krajobraz, od razu rzuca się w oczy jego wysoka estetyczność. Nawet nie tylko ze względu na piękno skandynawskiej przyrody - bo jest piękna - ale przede wszystkim przez brak różnorakich tablic ogłoszeniowych, szyldów i billboardów, które tak koszmarnie zaśmiecają i szpecą Polskę. I to tuż przed wyborami! Nikt mi nie wmówi, że to jest wynik dobrobytu, bo przecież szwedzki dobrobyt to kwestia kilkudziesięciu lat, ze trzech pokoleń, wcześniej był to biedny kraj. Już bardziej może to wynikać z poczucia współodpowiedzialności za wspólne dobro i skromności, niechęci do wyróżniania się. Gdy się to zestawi z polskim głęboko zakorzenionym nastawieniem pod hasłem "nikt mi nie będzie mówił, co jest ładne i na jaki kolor mam sobie dach pomalować" oraz nuworyszowską chęcią pokazania się, trudno być optymistą.

Komentarze

fieloryb pisze…
To nie pierwszy taki głos w sprawie reklam, bilbordów itp. jaki czytam. I przyznam, jest coś na rzeczy, kiedy widzę góralską chatę obklejoną tablicami. Kiedy z głębokiego zamyślenia wyrywa mnie głos reklamującej szczekaczki, przyczepionej do samochodu. Kiedy stare obiekty są "przystrojone" reklamowym śmieciem, tylko dlatego, że są prywatne.
Kolleander pisze…
Jechałam podobną drogą z Karlskrony. I potwierdzam, bardzo ładnie! Pamiętam też, że motywy się powtarzały: las, las, las, jezioro, dom, las, las, jezioro z wystającą skałą, las, dom, jezioro z domem na wystającej skale, las, jezioro, las. Wtedy akurat było trochę zgliszczy, po jakichś pożarach czy czymś podobnym...
martencja pisze…
fielorybie, i nie dziwię się, że te głosy się powtarzają, bo to, co się w naszym kraju dzieje, to przecież jakaś czarna rozpacz jest! Więc wielu ludzi razi. Szczególnie jak się wyjedzie trochę za granicę (pod warunkiem, że nie będzie to granica wschodnia...) i zobaczy ten kontrast.

Olle, fakt, szwedzki krajobraz bywa monotonny. Ale znów taka Smålandia, przez którą (częściowo) przebiega ta droga z Karlskrony do Kalmaru, to najbardziej rolniczy region Szwecji, więc głównie pola i lasy można tam zobaczyć. A to ojczyzna Ikei i Astrid Lindgren! Ale i tak najbardziej monotonnie jest na samej północy, w Laponii: droga, a wokół niej od horyzontu po horyzont brzozy, brzozy, brzozy, brzozy...

M.