Przejdź do głównej zawartości

Niskobudżetowa produkcja filmowa


Tabliczka wypatrzona i sfotografowana przez mojego Tatę. Zaintrygowało mnie, skąd osoby odpowiedzialne za obserwację wideo (czy też właściwie "video") w tym lokalu wiedzą, kiedy nastąpi kradzież, żeby w porę zdążyć ją zarejestrować. Nie mówiąc już o frapującej kwestii, jak można kradzież przekazać policji - albo też zresztą komukolwiek innemu.

Komentarze

fieloryb pisze…
Najpierw ukradną a potem przekażą Policji? Gubię się w domysłach... ;-)
Kolleander pisze…
Hmmm... może rejestrują kradzież, potem łapią przestępców, a ich łup przekazują policji?... Dość przewrotna interpretacja mitu Robin Hooda.

Przypomniał mi się przypadek, który się zdarzył na mojej uczelni parę lat temu. Otóż jeden student zamknął główne drzwi na uczelnię, zamontował od środka kamerę i rejestrował zdenerwowanie ludzi, którzy się nie mogli dostać. Taki... projekt na zajęcia. Może właściciele lokalu filmują konsternację ludzi, którzy stoją i interpretują treść tabliczki?...
martencja pisze…
No ale zawsze pozostaje intrygujące pytanie, skąd wiedzą, kiedy rejestrować. Czy złodzieje na przykład uprzedzają, że zaraz będą kraść, wobec czego proszą o włączenie kamer?

Ależ masz przewrotnych studentów na tej uczelni!

M.