Przejdź do głównej zawartości

Zaczarowany ogród


W myśl sformułowanej przeze mnie pod ostatnią dygresją maksymy "piękno jest optymistyczne", wybrałam się dziś z aparatem, aby uwiecznić trochę szronowo-szadziowych widoków z bezpośrednich okolic.



Co ciekawe, szadź pokryła nie tylko okoliczne płoty, kwiaty i liście, ale także na przykład pajęczyny:

Komentarze

Kuba pisze…
Ładne. Rekomendujemy mniejszą głebię ostrości i ciekawsze światło (i.e. choć trochę słońca).
martencja pisze…
@"...ciekawsze światło (i.e. choć trochę słońca)."

Bardzo, bardzo chętnie. Wiesz, skąd wziąć?

M.
Kuba pisze…
Z Florencji :)
martencja pisze…
Słońce w grudniu we Florencji? No, życzę powodzenia w poszukiwaniach:P

BTW, aparat chyba rzeczywiście wymaga serwisu:/

M.