Przejdź do głównej zawartości

Spokojnie, to tylko awaria


Wbrew stereotypom o idealnie uporządkowanej i odpucowanej Szwecji, zdarzają się tutaj, jak wszędzie, rzeczy zepsute czy rozbite. A wtedy, również jak wszędzie, pojawia się na nich informująca o awarii wywieszka. A właściwie nie jak wszędzie, bo tak naprawdę informacja ta nie mówi o wystąpieniu awarii, a wybiega o krok wprzód i donosi że - i kiedy - awaria została już zgłoszona odpowiednim służbom oraz zapewnia, że trwają prace nad naprawieniem jej tak szybko, jak to możliwe. Dzięki temu obywatele mogą zachować swoje bezpieczne poczucie, że wszystko jest pod kontrolą, a Wielki Brat się nimi opiekuje.

Stopniowo człowiek się do tego przyzwyczaja i brakuje mu po przyjeździe do Polski: przede wszystkim tego, że gdy tylko jest jakiś przestój, choćby pięciominutowy, w kolejce czy metrze, zaraz przez głośniki odzywa się maszynista, żeby powiedzieć, co się dzieje i jak szybko można liczyć na załatwienie problemu. W Polsce można stać pół godziny i nie mieć pojęcia, co jest grane, bo nikt nie uzna za stosowne poinformować o czymkolwiek pasażerów. Nie tylko w kolejce czy pociągu, ale nawet na lotnisku! W tej akurat kwestii popieram szwedzki model stuprocentowo.

Choć czasem i z tym przeginają: kiedyś, gdy czekałam w Sztokholmie na autobus na lotnisko, do kolejki podszedł pracownik linii autobusowych, żeby poinformować, że autobus będzie spóźniony o... dwie minuty. Człowieku, pomyślałam, po co w ogóle zawracasz nam tym głowy?

Komentarze

nystateofmind pisze…
Bosz...to gdyby taki Szwed nagle znalazł sie w PL, to byłby dla niego szok:) tak baaaardzo nieprzewidywalnie;)
fieloryb pisze…
"Korzystając z okazji, bo w końcu awaria też jest jakąś okazją, by naszym pasażerom, ludziom dobrej roboty, bo są nimi przecież, zaprezentować, do czasu usunięcia awarii, artystyczny program."
"Miś" w reżyserii Stanisława Barei

Niestety program artystyczny odwołany również z powodu awarii odtwarzacza flash...
martencja pisze…
Cytat fieloryba zainspirował mnie do zedytowania i rozszerzenia dygresji.

Magdo, Polska mogłaby dla takiego Szweda służyć jako etap przejściowy, gdyby wybierał się do jeszcze bardziej nieprzewidywalnych rejonów świata. Których, mimo wszystko jest dość sporo (wiem, w końcu mieszkałam we Włoszech;]). Tak, żeby stopniowo się przyzwyczajał do postępującego chaosu:)

M.
Zula pisze…
A propos Szweda w Polsce, to u Chmielewskiej w 'Lesiu' był wątek Bjorna zwanego Bobkiem (co prawda Duńczyka, czyli prawie Skandynawa), któremu w głowie się nie mieściło, że ktoś go może w Polsce okraść.
martencja pisze…
To mi się wydaje mało realistycznym obrazem. Biorąc pod uwagę stan (nie)wiedzy przeciętnego Skandynawa o krajach Europy Środkowo-Wschodniej, bardziej prawdopodobne wydałoby mi się, gdyby nie mieściło mu się w głowie, że ktoś go w Polsce może NIE okraść.

M.
ewa pisze…
Och, ja bym baaardzo prosiła o jakiś lobbing w celu wprowadzenia w Polsce kompleksowego systemu informowania pasażerów. Tym bardziej, że w niedzielę spędziłam 10,5 godziny w pociągu relacji Wrocław-Gdynia [zamiast standardowych 8,5-9] i musiałam się zadowolić dobiegającym z peronu w Tczewie "opóźniony pociąg TLK relacji Wrocław-Gdynia zwiększył opóźnienie z przyczyn technicznych"... nie muszę chyba dodawać, że nie powiedziano, o ile już jest spóźniony, do ilu minut to spóźnienie zwiększył, ani na czym dokładnie polegają 'przyczyny techniczne'?
martencja pisze…
Zapewniam Cię, gdyby to ode mnie zależało, na pewno wprowadziłabym tego rodzaju informacje. Jak również to, żeby na wyświetlaczach w miejskich autobusach zamiast podawania tak zasadniczej i niezbędnej informacji, jak to, kto dzisiaj ma imieniny, zaczęto raczej podawać tak błahe i nikomu niepotrzebne, jak - jaki będzie następny przystanek (znajomy Niemiec zwrócił uwagę na ten absurd w polskiej komunikacji, że lista solenizantów jest w niej wyższym priorytetem niż przystanków. Po co w ogóle w autobusie informacja o imieninach?!?! Na czym w ogóle polega fenomen imienin w polskiej kulturze??).

Dopóki jednak to nie nastąpi, łączę się z Tobą w bólu i dedykuję scenkę z kolei brytyjskich:)

M.