Przejdź do głównej zawartości

Po kolei

Gdy na dachu sztokholmskiego wagonu metra zauważyłam taki zakaz:



...zrobiło mi się trochę smutno, bo zdałam sobie sprawę, jak małe są szanse, żebym w Sztokholmie stała się świadkiem scen takich:


...bądź takich:

Komentarze

nystateofmind pisze…
Ledwo spojrzałam na zdjęcie, od razu pomyślałam "Oni by nie dali rady nakręcić Chaiya Chaiya":) Przewijam w dół , a tu link do Youtuba:) A zresztą...jak by to miało wyglądać..Michael Nyqvist i Naomi Rapace na dachu pociągu??:) No chyba, że siedzieliby tam i pili kawę z ekspresu:P:)
martencja pisze…
I patrzyli się wymownie w dal...

Ale nie, nie sprowokujesz mnie, żeby nakręciła, zamiast nowego odcinka "Bursztynowego świerzopu", jakąś "Dziewczynę, która igrała z ogniem miłości wśród pól rzepaku", z tego prostego powodu, że materiał wyjściowy mi się nie podobał i nie chce mi się w nim grzebać, tak jak się nagrzebałam w "Panu Tadeuszu".

M.
Kolleander pisze…
:D:D

Co do Szaruka - cały czas czekałam na za niski tunel!!

A jeśli chodzi o Mahesha-przybysza z matplanety z deską ze słonecznego patrolu - za każdym razem myślę, że widziałam już szczyt możliwości bolly/tolly, i za każdym razem się mylę;]

Też mi się zrobiło smutno, bo zawsze chciałam pojeździć sobie na dachu pociągu:(
martencja pisze…
Spieszę sprostować, że to bynajmniej nie Mahesh, a Hrithik Roshan. Nadal pozostajemy w klimatach bollywoodzkich, a nie tollywoodzkich. Gdyby to był Mahesh, to by nie potraktował tych strażników tak łagodnie, a zaraz wyjął jakąś maczetę, a nawet jak nie, to i tak wszystko skończyłoby się bardzo krwawo, bo na widok Mahesha niektórzy złoczyńcy wolą sami wyskoczyć z pociągu. A wszystko filmowane by było przez jakiś chropowaty filtr. Jak na przykład tu. Poza tym Mahesh fajniej biega;) I jest wyższy.

W przeciwieństwie do Szaruka, który jest niski i tunele mu niestraszne!;)

M.
Kolleander pisze…
Rety, aż mi się żal zrobiło tych napastników! Teraz będę dzwonić do Mahesha, jeśli ktoś mnie będzie zaczepiał w metrze.

Pardon, ja się nie znam:( Może to przez to bezprawie grawitacji - dla mnie wszyscy, którzy robią takie rzeczy, są Maheshami;D
martencja pisze…
A nie, nie - oni tam wszyscy za nic sobie mają prawa grawitacji. Albo raczej traktują je bardziej jako ogólne wskazówki, niż bezwzględne prawa;)

To mam rozumieć, że jesteś w posiadaniu numeru telefonu do Mahesha?!?;)

M.
martencja pisze…
P.S. A w ogóle to dodam gwoli wyjaśnienia, że pan z klipu, tzn. Hrithik, to ten sam, co grał w "Czasem słońce, czasem deszcz". Pewnie go nie poznałaś, bo tam zajmował się głównie płakaniem, a nie dokonywaniem czynów gwałtownych na dachach pędzących przez pustynię pociągów.

M.
nystateofmind pisze…
Hehehe:) Point is - nawet nie pomyślałam o prowokowaniu Ciebie - słowo! - tak mi się tylko skojarzyło luźno...:) Ale dałaś radę: "Dziewczyna, która igrała z ogniem miłości wśród pól rzepaku" brzmi rewelacyjnie;d Myślę, że gdzieś, kiedyś jakiś zabłąkany fan Millenium wejdzie na tę stronę i podchwyci pomysł;)A tak z innej beczki: Wesołych Świąt!:)
martencja pisze…
Dziękuję - i nawzajem!

To musiałby być bardzo specyficzny fan, bo musiałby jednocześnie być fanem dzieł rodem z Indii, a także umieć i chcieć się grzebać w takich filmikach. To chyba jednak zbyt duże wymagania...!

M.
nystateofmind pisze…
Rożne dziwadła chodzą po ziemi - znajdzie się i taki:). Ja np lubię i bollywood i Larssona- gorzej z robieniem filmików;)
Zula pisze…
Może Szwedzi są uprzedzeni do Hindusów i chcą zawczasu uniemożliwić im wchodzenie na dach? ;-)
A co do 'Dil se' - ta scena bardzo fajna, ale sam film mnie dość znudził. Czego nie można powiedzieć o Dhoomie 2! :D
martencja pisze…
Zła ze mnie kobieta, zła, bo przeze mnie zostało dokonane porównanie między takimi dwoma filmami jak Dhoom 2 i Dil Se. Mani Ratnam, jakby to przeczytał, najpewniej dostałby ataku serca, że jego artystyczne dzieło porównuje się do czegoś tak durnego, jak Dhoomy;) That being said, muszę przyznać, że też się dobrze bawiłam na Dhoomach, a Dil Se mnie również nieco znudziło:) Może taki już los artystycznej kinematografii...? A może to tylko świadczy o moim poziomie intelektualnym...;]

Magdo, ale przecież zawsze możesz się nauczyć! Wszak miesiąc temu i mi ta sztuka była nieznana:)

M.
martencja pisze…
I jeszcze coś a propos Hindusów na pociągu, czyli dlaczego "Casablanca" nie mogłaby się dziać w Indiach:)

M.