Przejdź do głównej zawartości

Permanentna inwigilacja

Drodzy Czytacze, jesteście obserwowani! Przeze mnie. Stosując tajemne formuły i sekretne sposoby weszłam w posiadanie takich informacji, jak liczba odsłon niniejszej strony, czas na niej spędzony, miejsca, z których tutaj przybyliście (zarówno geograficznie, jak i internetowo - to znaczy w co kliknęliście, żeby tu wylądować) itp. Interesująca to lektura, a jedna jej część szczególnie służy mi dodatkowo jako niewyczerpane źródło rozrywki. Ta mianowicie, która informuje, jakie słowa kluczowe wpisaliście do wyszukiwarek, aby tu dotrzeć.

Zaczynając od spraw dość oczywistych i mało zaskakujących, sporo jest zapytań o dygresje w różnych konfiguracjach (w filmie, w literaturze, przykłady dygresji, ale także nieco bardziej zaskakujące zestawienia, na przykład "dygresje a tak przy okazji literatura" oraz "titanic z dygresja"). Śledzenie tego rodzaju haseł ma dla mnie walory poznawcze, sama bowiem nigdy nie wpadłabym na to, że przykładów na dygresje można szukać w internecie, zamiast po prostu sięgnąć na półkę z książkami, o własnej pamięci już nie wspominając. Ale cóż, już taka staroświecka jestem.

Również mało zaskakujące jest to, że wielu Czytaczy trafia tu wpisawszy zapytanie o Szwedów, szwedzką mentalność, osobowość, model państwa i rodziny itp., ale czasem też "szwecka" mentalność. I tu dochodzimy do wielkiego tematu internetowych poszukiwań: tematu ortograficznego. Zaliczam do niego nie tylko wspomniane przed chwilą hasło, ale także takie jak "reka opacznosci", "templarjusze" czy bardziej wprost przyznając się do własnej niewiedzy: "jak sie pisze czyzbys", tudzież "ultraprzenośny pisownia" - to ostatnie, jak zauważyłam, wielokrotnie wraca i to wpisywane przez tę samą osobę, dlatego jeżeli osoba ta nadal tu zagląda chciałabym z tego miejsca wystosować prośbę o odezwanie się w komentarzach i odpowiedzenie na pytanie: dlaczego??

Z kolei do grupy zapytań związanych ze Szwecją zaliczyć należy, oprócz wspomnianych powyżej, "etykieta w szwecji" - i tu od razu odpowiem: nie ma czegoś takiego! Może z wyjątkiem dworu królewskiego, a i co do tego nie jestem pewna. À propos dworu królewskiego, często powtarza się zapytanie o księcia Karola Filipa. To mnie akurat nie dziwi samo w sobie, a przez to, czego przy okazji brak: zapytań o resztę królewskiej rodziny. Dlaczego obiektem zainteresowania polskich internautów jest jedynie (przystojny i wciąż wolny) książę...?

Kolejnym obszernym tematem powtarzającym się wśród haseł w wyszukiwarkach jest temat odchudzania. Gdy pierwszy raz zobaczyłam na liście hasło "piosenki o odchudzaniu" ogarnęło mnie niemałe zdziwienie, po kilkunastym razie zdziwienie jest już nieco mniejsze, jednak mimo wszystko chciałam i w tym przypadku poprosić, żeby ktoś, w miarę możliwości, mi biednej i nieświadomej wyjaśnił, o co, u licha, chodzi z tymi piosenkami? Do tego samego tematu zaliczam hasła "znowu pora zacząć odchudzanie" oraz "jak zacząć się odchudzać od teraz?" - nie mam pojęcia, ale przypuszczam, że grzebanie w internecie tu nie pomoże. Może już bardziej piosenki?

Internauci zaglądają tu także w poszukiwaniu rad i rozwiązań innego rodzaju problemów, na przykład jak "odinstalować imovie". Do tej samej, komputerowej, dziedziny należy "potęgowanie potęgi na komputerze" - ale co to może znaczyć, nie mam pojęcia. Może to jakaś metafora? Zresztą, na naszej liście nie brak też wielbicieli poezji, zajmujących się głównie zarzynaniem i przekręcaniem na różne sposoby Norwida ("Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba..." w różnych, mniej lub bardziej odległych od oryginału konfiguracjach). Poezja bardziej współczesna zaznacza swoją obecność cytatem (niestety, nie wiem, z czego): "wychodzisz w bieli z samolotu". Z kolei sztuki plastyczne reprezentują hasła: "kalafior plakat" i "kicz na cmentarzu", a także jakiś anonimowy fan stałej Czytaczki Kolleander, który dostał się tu wpisawszy w wyszukiwarkę właśnie jej pseudonim.

Na koniec coś dla wielbicieli infrastruktury i urbanistyki: "głęboka" bądź "wielka dziura w środku miasta" (pojawiają się obie opcje) oraz mój osobisty faworyt: "pracownik psychopata".

P.S. Ledwo zdążyłam się trochę nacieszyć wiosną, a tu przywlekła się chmura wulkanicznego pyłu i znów się zrobiło zimno. Dzisiaj pada śnieg z deszczem. Czy to się kiedyś skończy??

Komentarze

Kolleander pisze…
Z ciekawości wpisałam "piosenka o odchudzaniu" i rzeczywiście pojawiasz się na pierwszym miejscu:D:D A po tym wpisie to już zupełnie będziesz miała przechlapane.

Biedne śląskie dzieci!!!:D Bohaterscy mieszczaczanie!

Ale do rzeczy - i dlatego się boję zainstalować program do statystyk - mogę się za dużo dowiedzieć;)
martencja pisze…
No co Ty! Wiedza daje władzę!;>

@"Bohaterscy mieszczaczanie!"
Miałaś chyba na myśli bohaterskich Bieszczadzian...?

M.
Kolleander pisze…
Słuchałam trzy po trzy i mi się wydało, ze się Sikora przejęzyczył;]
Tak, Bieszczadzian!


To teraz rządzisz!:D
Anonimowy pisze…
:)))))))))))

km
Zula pisze…
Czy Anonimowy co tak tajemniczo skomentował to ów anonimowy wielbiciel Kolleander? :D
Cóż, Marto, i ja sprawdziłam piosenkę o odchudzaniu, i potwierdzam, że jesteś pierwsza.
I nie chcę wyjść na nietolerancyjną, ale wydaje mi się, że (przystojny i wciąż wolny) książę jest obiektem zainteresowania polskich internautEK, i nie ma w tym absolutnie nic dziwnego!
PS. czy nie uważasz, że on nieco przypomina Benka?
PS2. A ciekawa jestem, ilu internautów trafiło tu szukając filmików bolly. Może warto by było powrzucać tu ukradkiem kilka słów kluczy? Niech świat zobaczy Twą twórczość! :D
martencja pisze…
Sądząc po kryptycznym podpisie Anonima sądzę, że jest nim, a właściwie nią, pewna miłośniczka szwedzkich kryminałów. Czy jest przy okazji też miłośniczką twórczości Olle - szczerze mówiąc nie mam pojęcia.

Masz rację, książę przypomina nieco Benka, choć ma bardziej kwadratową szczękę (odziedziczoną, jak mniemam, po niemieckiej matce;)). Ale jeżeli Twój trop jest prawidłowy, to dlaczego nikt nie wyszukuje księżniczki Magdaleny?? Wszak też ładna, a być może wkrótce też znowu wolna, ostatnimi dniami bowiem brukowce donoszą na wyścigi o sensacjach pewnej Norweżki, która utrzymuje, jakoby miała romans z narzeczonym księżniczki. Król jest - według tych samych doniesień - wściekły, a księżniczka wyładowuje swoją frustrację paląc po kryjomu, choć nie aż tak po kryjomu, żeby nie dać się sfotografować wysłannikowi jednej z popołudniówek...

W każdym razie, od wczoraj pojawiły się już dwa nowe zapytania o Karola Filipa (w tym jedno z dopiskiem "zdjęcia"! Bardzo słusznie:)), a poza tym jedno o niejakiego "karola gustawa ksiecia varmland"- ktoś najwyraźniej był nieco zakręcony. Ale co tam - wszak król Karol Gustaw, za młodu, choć trudno w to uwierzyć, był całkiem podobny do swojego syna. A właściwie syn jest podobny do ojca za młodu, raczej:)

Pojawiło się zapytanie o to, "czy monarchia to przeżytek", "gdzie białe tenisówki" (ach, zapomniałam wspomnieć - białe tenisówki to też niezwykle częsty obiekt poszukiwań) i - z jakiegoś powodu - dwa nowe zapytania o "piosenki o odchudzaniu"!;]

Hmm, z moich dotychczasowych obserwacji nie wynika, żeby ktokolwiek doszedł tutaj szukając czegokolwiek związanego z bolly, za to jest 26 zapytań o (bursztynowy) świerzop. I chyba masz rację, Patysio - to z braku odpowiednich słów kluczowych! Zaraz więc udaję się do komentarzy pod obydwiema częściami "Świerzopu" i powciskam tam odpowiednie hasła, ha! Zobaczymy, jakie to przyniesie efekty...

M.
Anonimowy pisze…
Tak, to tylko ja - "miłośniczka szwedzkich kryminałów". Tajemniczy anonimowy wielbiciel Kolleander pozostaje nieuchwytny... ;)

Jednak przyznaję się bez bicia: jestem pod wrażeniem prac z motywem Dzikiego Zachodu w tle :)

km
Kolleander pisze…
Bardzo mi miło!:D

Mój tajemniczy wielbiciel to może być ewentualnie ktoś, kto pytał o moje prace, a ja wypowiedziałam swoją stałą magiczną formułkę "wpisz w google kolleander i ci znajdzie";) Tak podejrzewam. Niestety mało romantyczne;]

A co do Karola Filipa... eeee no nie wiem... Zresztą dopiero teraz spojrzałam na jego zdjęcia (pewnie Martencji pojawi się w statystykach nowe zapytanie;)). I taki rzeczywiście Benek z kwadratowa szczęką. Oraz z uszami skrzata.

Martencjo, to może zrób osobny wpis o treści "bolly bolly bolly tolly tolly" - gwarancja popularności!!!
martencja pisze…
E, no nie wiem, na razie zadbałam o popularność wpisując w komentarze pod Świerzopami zestaw słów kluczowych wymyślonych na zasadzie strumienia świadomości:) Zaszalałam trochę - kto ciekaw, niech sprawdzi. Niestety, jak na razie po wpisaniu do wyszukiwarki słów: "pan tadeusz bollywood" Dygresje wyskakują dopiero chyba na 7. stronie:/

@"I taki rzeczywiście Benek z kwadratowa szczęką. Oraz z uszami skrzata."

Taaaak...? I to, przepraszam, źle...?
:P

Hitem ostatniej doby w statystykach są natomiast "absurdalne dygresje". Search no more, drogi nowy Czytaczu! Tu właśnie odnalazłaś/eś to, czego szukałaś/eś zagłębiając się w czeluście Google'a!

M.
Kuba pisze…
Sama jesteś sobie winna - mówiłem Ci żebyś nie nazywała bloga tak generycznie tylko jakoś bardziej na temat. Skoro adres jest klamrisk to i tytuł powinien być klamrisk albo przynajmniej "fajniusi roozovy szwecki blogasek"
martencja pisze…
Quoi? To znaczy co chcesz powiedzieć, że jakbym nazwała bloga klämrisk, to ludzie by nie wpisywali do google'a głupot? Może wykażę się tu brakiem wiary w ludzkość, ale szczerze wątpię.

Poza tym - miałabym stracić tyle dobrej, a złośliwej, zabawy:P?

M.
martencja pisze…
P.S. Nie mówiąc już o tym, że tytuł "dygresje" to najbardziej na temat i to the point, jak się da:P

M.
Zula pisze…
Myślę, że brak tu jeszcze jednego kluczowego słowa klucza:

goły nagi Shah Rukh Khan zdjęcia

:D
Kolleander pisze…
Patysio: eeeeeeeeeeew!:D Marta się jutro przerazi kiedy spojrzy w statystyki!!!

@"I taki rzeczywiście Benek z kwadratowa szczęką. Oraz z uszami skrzata."
@Taaaak...? I to, przepraszam, źle...?
:P

W sumie chyba nie... ale mi się też inaczej
KOJARZY. Bloomek kiedyś mi się bardzo podobał, ale to było dawno jak byłam mało dziewczynko (tj. kiedy LOTR wchodził do kin;D). Teraz raczej łaskawiej patrzę na Aragorna;) Może to kwestia wieku.
martencja pisze…
Patyś, ach...! No słów mi brak!
;)

Racja, Olle, Boski Orlando też jest estetycznie całkiem bliski. Osobnik ten zupełnie mi się nie podobał w LOTR, dopiero po zobaczeniu wersji bruneckiej w "Piratach..." z psiapsiółkami stwierdziłyśmy, że właściwie to jak się bardzo postara, może nie wyglądać tak zupełnie niemęsko. Tylko trochę;)

M.