Nie byłabym sobą gdybym nie wykorzystała pobytu na Islandii między innymi do tego, żeby sprawdzić, jak bardzo Islandczycy wpisują się w nordycki model strachu przed groźnym światem - innymi słowy, poszukiwania klämrisków. Czy naród żyjący u wrót do piekieł mogą przerażać drzwi do windy...? Niestety, budownictwo na Islandii jest raczej niskie i w czasie całego mojego pobytu na wyspie nie zdarzyło mi się ani razu jechać windą, nie mówiąc już o windzie bez wewnętrznych drzwi. Nie znaczy to jednak, że na Islandii nie ostrzegają przed żadnymi niebezpieczeństwami. Mianowicie ostrzegają przed:
- wiatrem wyrywającym drzwi:
- niestabilnymi klifami:
- pyłem wulkanicznym osiadającym na sanitariatach:
- rzekami i strumieniami przepływającymi w poprzek dróg:
- silnymi prądami i zapadającym się morzem:
- wiatrem wyrywającym drzwi:
- niestabilnymi klifami:
- pyłem wulkanicznym osiadającym na sanitariatach:
- rzekami i strumieniami przepływającymi w poprzek dróg:
- silnymi prądami i zapadającym się morzem:
- nieoczekiwanymi falami i niebezpiecznymi strumieniami:
- gorącą parą wydobywającą się z głębi ziemi:
- lawinami:
- oraz... turystami?
Komentarze