Przejdź do głównej zawartości

Bociek!


Dwie rzeczy dominują na niebie nad portugalskim miastem Faro. Po pierwsze, lądujące średnio raz na dziesięć minut samoloty, podchodzące do lądowania ponad rozlewiskiem Formosy i zniżające się na tyle, że z uliczek starego miasta - nieco bardziej przypominającego marokańskie medyny niż starówki północnej Europy - bez trudu można rozpoznać linię lotniczą. Po drugie, bociany. Ich gniazda balansują na dachach, gzymsach i słupach, na zabytkowych bramach i kościołach; chyba więcej ich tu, niż na żuławskich wsiach.








Czasem udaje się nawet złapać gniazdo, bociana w locie i bociana w stanie spoczynku w jednym kadrze!


Komentarze