Mam szczęście do posiadania rodzeństwa, które wspiera moje twórcze aspiracje. W zeszłym roku dostałam od niego na urodziny warsztaty creative writing w Portugalii , a w tym - tablet. Przy czym od razu wyjaśnię, zanim dojdzie do nieporozumień, że pisząc "tablet" mam na myśli nie minikomputer bez klawiatury, tylko narzędzie, za pomocą którego można rysować na komputerze . Aby zaprezentować możliwości mojej nowej zabawki - choć z zastrzeżeniem, że dopiero uczę się jej używać - stwierdziłam, że dobrze będzie wrócić do tematu, który kiedyś poruszyłam, ale potem porzuciłam: moich smutnych baśni . Rysunek poniżej przedstawia las, nazywany przez mieszkańców jego okolic Lasem Śpiewów. Jest to wielka i prastara puszcza; ludowa tradycja podaje, że kryje ona dziwne i niewyjaśnione zjawiska, niesamowite stwory i kto wie, co jeszcze. I że to właśnie one powstrzymały niegdyś armie potężnego imperium, tak, że jego granice, choć rozszerzające się niemal niepowstrzymanie na ws