Z pewnością tęsknicie, Drodzy Czytacze, za doniesieniami o najnowszych wymysłach kosmicznego narodu. Na szczęście, dzięki czujności Mojej Sista, mogę Wam od czasu do czasu takowych dostarczyć! Dziś dwa rezultaty jej obserwacji Sztokholmu, obrazujące zarazem typowo szwedzkie tendencje. Powyższy plakat reklamowy nawiązuje do, opisywanego już na tym blogu kilkakrotnie , zamiłowania Szwedów do trenowania i sprawności fizycznej. Widoczna na nim uśmiechnięta pani, 33-letnia matka dzieciom reklamująca sieć siłowni SATS, twierdzi, że "trenowanie jest równie oczywiste, jak zmienianie pieluch". Ciekawam, czy pozostałe osoby na plakacie mają na ten temat podobne zdanie - niestety, ich nie zacytowano. Natomiast zobaczywszy powyższy plakat spróbowałam wyobrazić sobie analogiczną sytuację w Polsce - i mało co mózg mi się nie zawiesił. Otóż Kościół Szwedzki ogłasza na nim, że w co drugi wtorek w kościele św. Jakuba odbywają się queerowe msze święte. A po nich pastor zaprasza na kawę/herbat