Przejdź do głównej zawartości

Mind your step


Brytyjczycy to naród plasujący się tuż za Szwedami w swej paranoiczności. Szczególnym przerażeniem napawa ich groźba pożarów, ale z obserwacji poczynionych przeze mnie podczas ostatniej bytności w ich kraju wynika, że problem stanowi również najzwyklejsze przemieszczanie się z miejsca na miejsce - i to nie tylko, jak w przypadku powyższego plakatu, po zażyciu środków na ogół takie przemieszczanie się utrudniających.









Patrząc na to z innej strony, znaki te można też odczytać jako ilustracje jakiejś skomplikowanej choreografii...

Komentarze

Kolleander pisze…
Jeśli chodzi o piąte foto, że zacytuję: "przed wojną staliśmy na skraju przepaści, a obecnie zrobiliśmy znaczny krok naprzód".
fieloryb pisze…
Miałem przed świętami awarię. Mój komputer najprawdopodobniej zniszczył (z mojej winy, w końcu od czego są backupy) połowę pracy dyplomowej, Viva! :)
W związku z tym dwie uwagi i jedne życzenia:
1. zawsze, ale to zawsze róbcie kopie zapasowe swoich ważnych plików. One właśnie od tego są, żeby pomagać w sytuacji awaryjnej. Można ten proces łatwo zautomatyzować.
2. uwaga numer dwa, która tyczy się dygresyjnie, rozpoczętej kiedyś poważnej dyskusji na temat bezpieczeństwa w portalach internetowych,
Na koniec w 2011 roku życzę Wam najlepszych chwil, jakie tylko sobie wymyślicie. Wiadomo, że nie wszystkie życzenia się spełniają. Moje mają tę zaletę, że stają się faktami. Pod jednym drobnym warunkiem, że się wspólnie przyłożymy. Czego sobie i Wam drodzy czytacze, oraz oczywiście tobie Droga Martencjo życzę.
Anonimowy pisze…
@fieloryb:

1. Backupy - tak!
2. Facebook - demonizacja tego narzędzia staję się niezwykle trendy ;) OK, wybacz ironię. A korzystając z okazji raz jeszcze dziękuję za polecenie doskonałej muzyki "do pisania" (na fb, narzędziu szatana... ale to nic) :)
3. Dziękuję i najlepszego! :)

km
martencja pisze…
@Olle -> :D

@fieloryb:
Ad. 1 - Współczujemy! W sprawie backupów: słuszna racja; na szczęście nawyk umieszczania kopii zapasowych wszystkiego w różnych miejscach wyrobiłam sobie już w liceum, kiedy to miałam komputer, który miał w zwyczaju co chwila się zawieszać.

Ad. 2 - Jeżeli młody człowiek z tego wideła ma działać zniechęcająco, to nawet jest to dość skuteczne: wygląda tak biednie...;]

No i szczęśliwego nowego roku, oczywiście!

M.
fieloryb pisze…
->Olle
Korzystam z fb i nic nie zmieni mojego zdania na jego temat: bardzo udany portal społecznościowy. Aż za bardzo.

Za reżyczenia dziękuję
fieloryb pisze…
Byłbym zapomniał. Ruszył mój nowy blog poświęcony tłumaczeniom i lepszemu życiu. Polecam i zapraszam do komentowania.
Kolleander pisze…
-> fieloryb
Ale że co ja? O ile dobrze mi się wydaje, nie miałam przyjemności wypowiadać się tutaj na temat fb;]

Kopie zapasowe - ależ oczywiście. Lubię to.
martencja pisze…
Ollu, fieloryb chyba Cię po prostu pomylił z KM:)

@Nowy blog: "lepszemu życiu"? No proszę, jak ambitnie:)!

M.
martencja pisze…
Znalazłam na aparacie w komórce jeszcze jeden okaz:)

M.